Co jeść, a co nam szkodzi
To, co jemy jest najczęściej wynikiem naszych upodobań smakowych. Czasem stosujemy się do zaleceń, bo np. chcemy schudnąć lub wiemy od lekarza, że pewnych produktów powinniśmy unikać albo też jemy według pewnych naszych rytuałów żywieniowych, które określają, co spożywamy na poszczególne posiłki. Jak więc rozpoznać, czy to, co jemy, nam służy czy ewentualnie szkodzi. Skąd mieć pewność co jeść, a co nam szkodzi?
Metod jest kilka. Jedną z nich, czyli Dietę Dobrych Produktów, opisuje dr Ewa Bernarczyk-Witoszek: przez 3-7 dni jemy dobre produkty, a jeden dzień jemy to, co chcemy. Ważna jest tutaj obserwacja reakcji organizmu i w czasie jedzenia dobrych produktów i w czasie tego jednego dnia, gdy jemy wszystko.
Jest też badanie Aparatem Mora, które daje nam wiedzę o produktach pod kątem ich nietolerancji przez nasz organizm. Tak się złożyło, że mam doświadczenie efektów badania tym aparatem, ponieważ badałam swojego syna pod kątem pasożytów i nietolerancji. Niestety w taki sposób można sprawdzić tylko kilka podstawowych produktów. Więcej napisałam tutaj i tutaj.
Niektóre osoby uważają, że najlepiej jeść to, na co ma się w tym momencie ochotę. Niestety, ale najczęściej to, bez czego nie wyobrażamy sobie życia, nie służy nam lub jest wręcz szkodliwe (u siebie też obserwuję taką zależność) i nawet wiedza, że nam to szkodzi, nie zawsze powstrzymuje nas przez jedzeniem tych produktów.
Ponieważ miałam już pewne sygnały o tym, co mi szkodzi (gluten, mleko – p. Stanisława- opisałam tutaj oraz pszenica, mleko – Aparat Mora – więcej tutaj) dlatego bardzo chciałam znaleźć metodę wiarygodną, łatwo dostępną i w cenie, która byłaby dla mnie do przyjęcia. Szukałam metody, która dałaby mi konkretne informacje jakich produktów nie toleruję, ewentualnie potwierdziła wcześniejsze sugestie i obejmowała więcej produktów niż diagnoza aparatem Mora.
Co jeść, a co nam szkodzi – czyli jaki wybrać test na nietolerancję pokarmową?
Właściwie to są dwa testy: ImuPro i FoodDetective. Po dokładnym przeanalizowaniu tematu oraz opinii różnych osób, wybrałam test Food Detective. Dlaczego?
- Jest tańszy od ImuPro. Dodatkowo poszukałam najlepszej oferty cenowej przez tę porównywarkę, kupiłam taniej niż w aptece.
- Można wykonać go samemu w domu (dołączona jest bardzo dokładna instrukcja), natomiast ImuPro wykonywane jest w laboratoriach (niestety jest ich niewiele).
- Bardziej odpowiadały mi produkty wybrane do tego testu, niż do ImuPro.
- Wynik jest po 40 minutach.
- Ma lepsze, według mnie, opinie jeśli chodzi o wiarygodność wyników.
Tak na marginesie napiszę, że bardzo zaskoczyło mnie, że zapytana przez mnie pani farmaceutka (którą bardzo cenię za wiedzę) czy jest ten test w aptece, odpowiedziała, że lepiej zrobić sobie testy na alergię. Przecież alergia i nietolerancja pokarmowa to nie to samo! Ja nie mam alergii, a nietolerancje pokarmowe liczne.
W następnych postach opiszę swój test Food Detective i to, co wynikło z wiedzy, którą mi dał oraz jaki wpływ maja na nasz organizm produkty, których nie tolerujemy.
Jeżeli chcesz znaleźć najlepszą cenę testu Food Detective zobacz tutaj.
2 komentarze
dietomat
Bardzo ważne jest bilansowanie diety, a nie tylko liczenie kalorii.
Agnieszka Kwiatkowska
Witam :) Akurat w tym wpisie nie ma niczego o liczeniu kalorii, ale bilansowanie jest oczywiście ważne :) Pozdrawiam